> znakomita orientacja w terenie - lepsza, niż niektórych mężczyzn; > dobra pamięć (ale nie do rzeczy przeznaczonych do zapamiętania, jak np regulamin czy jakieś regułki); > świetnie posługuje się strzelbą - jest to jej ulubiony element wyposażenia, w związku z czym codziennie ćwiczy strzelanie - marzy o czymś, co wyciszy huk tej broni i wydłuży dystans strzałów, aby zostać kimś na wzór snajpera; > potrafi strzelać także z łuku, co czasem się przydaje
Dodatkowe
- z reguły ludzie zwracają się do niej po nazwisku, w sumie sama do tego zachęca. Chyba wiadomo, dlaczego...; - ma wyjątkowo donośny głos, a do tego zazwyczaj drze ryja bez większego powodu - myśli, że szepcze, a i tak wszyscy słyszą; - pije dużo (nie często, ale dużo i oczywiście jak nikt nie patrzy), ale żeby było zabawniej: zbytnio jej alkohol nie bierze i po większych imprezach to ona wyprowadza półmartwych towarzyszy; - rzuca mięsem do celu; - potrafi cieszyć mordę dosłownie ze wszystkiego; - ma secret crusha na Monarsze - i w sumie na większości facetów.
Life can only be understood backwards but it must be lived forwards
- data urodzenia: 20 maja - wiek: 24 - miejsce zamieszkania: Mur Sina - stan cywilny: panna - grupa: Żandarmeria - zawód: Gwardzista
Wyglad
Zacznijmy od ciekawostki: na jej widok nikomu nic nie staje. No, chyba, że już skończonym desperatom, ale po prostu z tłumu podobnych i lepszych lasek ona się nie wyróżnia. Przynajmniej dopóki nie stanie na jakimś podeście i nie zacznie drzeć japy. Wracając do jej opisu. Jest szczupła, ma cycki, ale ani talii osy ani ABSu już nie. Sorry. Nanoq ma za to ciemnobrązowe włosy (niektórym się wydaje, że czarne, co by ją bardzo ucieszyło, ale jedyne co ona widzi to pojedyncze siwe łajzy) i podobnego koloru oczy. Fryzur robi niewiele: głównie kucyk, warkocz lub niemrawy koczek, co się rozwala przy najmniejszym ruchu (worth it). Ponieważ robi, w czym robi, stara się utrzymać schludny wygląd - taki reprezentacyjny, taki wow. Z reguły jej to nawet wychodzi, a na ważniejsze okazje to się tak ogarnia, że pierwszy akapit tego opisu można by było usunąć. Ale, że nie jest to częste, to po prostu na co dzień wygląda ładnie i bez zarzutów, jednak dupy nie urywa. What's more, ma tatuaż na plecach: urodziwy dickbutt kompas, więc śmiało możecie ją nazywać North West!
Charakter
Charakter dziewczyny w sumie nie jest skomplikowany, a wręcz przeciwnie. Zazwyczaj łatwo przewidzieć, co zrobi, ale zaskoczyć też potrafi. Prawdopodobnie najbardziej rzuca się w oczy jej poczucie humoru, bo bekę to ona potrafi mieć ze wszystkiego. Zazwyczaj w grupach to ona jest tą, co swoimi komentarzami i z dupy wziętymi tekstami, rozśmiesza każdego. Ta radość opuszcza ją dopiero, kiedy przy sobie nie ma żadnego bliższego przyjaciela - wtedy wydaje się być dość spokojna, nieśmiała... może nawet grzeczna! Bo z jej grzecznością to różnie bywa. Niby w robocie taka idealna, ale niech tylko ktoś spuści z niej oko... Wypowiedzi Maannguaq zawsze są bardzo emocjonalne, japę drze bez powodu - ma donośny głos, a jeszcze gorzej robi. Jak do tego dodać kolokwializmy i wulgaryzmy, to po zamieszaniu otrzymujemy typowe jej wypowiedzi. Plus, to, co jest dziwne dla większości ludzi, dla niej nie jest w ogóle. Nanoq dla żartów lubi także nieco "poniżać" innych - w jej głosie zawsze wtedy słychać żartobliwy ton i nikt się z reguły nie obraża, kiedy nazwie go "idiotą", "cwelem" czy "kurewką". Jest więc typowym jajcarzem, dla którego nie ma zbytnio tematów TABU. Jeszcze co do jej charakteru "służbowego". Większość czasu poświęca na odganianie od siebie myśli, których nie wypada powiedzieć na głos. Czasem tak bardzo ma ochotę się wtrącić do rozmowy Monarchy z kimś i dać mu bitchslapa i jeszcze poszczuć psami..! Na szczęście trzyma dziób na kłódkę i ze sztucznym uśmiechem sobie stoi i się gapi, wciąż oczywiście myśląc, jak włożyć komuś strzelbę w dupę. Narzekać na nią jednak nie można, bo żadnego przypału nigdy nie zrobiła (do czasu).
Biografia
Urodziła się z głębokim żalem - dlaczego ludzie nie pojawiają się na świecie, mając od razu 16 lat (co najmniej)? Bo ominął ją największy melanż życia: kiedy tylko ojc zobaczył, że jego żona urodziła to coś, tak się poszedł nawalić, że trzy dni później przyprowadzili go sąsiedzi. Wolał syna, no ale trudno, coś się wymyśli. Tak więc Maannguaq wychowywana była jak dziewczynka, ale UKRADKIEM I NIEPOSTRZEŻENIE ojciec wciskał jej do łba męską mentalność. No i teraz łazi takie i gnębi ludzi (ale nie, na stojąco nie sika). Dzieciństwo spędziła z dobrymi kolegami. Kilku umarło przez tytanów ( [*]), kilku dorosło i zrobiły się z nich dobre dupy, a z jeszcze kilku stały się podejrzane typy, których kijem od szmaty by nie tknęła. Z tymi fajnymi wciąż utrzymuje kontakt (( ͡º ͜ʖ ͡º)). Jeszcze ma BFF w postaci Marilee O'Neill, która kiedyś była jej sąsiadką. Wraz z tymi wszystkimi ludźmi była miejscowym postrachem robiącym dorosłym najgorsze, najbardziej chamskie żarty. Ostatecznie trafiła do wojaka. Spieprzanie przed wkurzonymi ludźmi wyrobiło w niej taką formę, że została jedną z najlepszych i trafiła do Żandarmerii, w której czuje się wyśmienicie: tak dorośle, poważnie, dostojnie. Co z tego, że w głębi duszy dalej ma ochotę rzucić w kogoś kamieniem i się nie przyznać? Prezentuje się ładnie, walczyć umie i tego się trzymajmy.
Indeks 
Temat: Maannguaq Nanoq 
