Nasze Headcanony

Hanji napisał:

Isayama to troll nad trollami, przebił tym nawet Izayasza.
Tutaj się nie zgodzę. Największym trollem jest Tite Kubo. Amen. Isayamie jeszcze do niego dużo brakuje. Na oko z pięciuset rozdziałów mangi. xD

Nie mnie to oceniać. Bleacha nie oglądałam i nie jestem fanką kreski Kubo :P

Tam kreska... Fabuła. W końcu przestałam to oglądać, po tym jak myślałam "Kończ się głupia mango. Skończ w końcu zdobywać ciągle nowe moce. Zgiń główny bohaterze!!!" To się ciągnie i nie chce skończyć. Podobno ostatnio pojawiła się logika...

Żeby nie schodzić za bardzo z tematu: Czy tylko mi Mike pasuje na człowieka, który przynosi Erwinowi Herbatkę? Tak Hanji ma Moblita, Levi miał Petrę, a Erwin Mike'a.

Mój kochany Armin :'D napisał:

Bleacha nie oglądałam i nie jestem fanką kreski Kubo :P

Niesamowite. Ludzie, którzy nie mają za sobą choć jednego odcinka Bleach'a naprawdę istnieją. *Robi zdjęcie jak Chińczyk pod Zamkiem Królewskim.*

Baude napisał:

Tam kreska... Fabuła. W końcu przestałam to oglądać, po tym jak myślałam "Kończ się głupia mango. Skończ w końcu zdobywać ciągle nowe moce. Zgiń główny bohaterze!!!"

Ichigo jest tylko jednym z wad serii. Naprawdę. xD
A tak na poważnie. Sama kreska się poprawiła, przynajmniej w mojej opinii. Tito mógłby się w końcu przekonać, że bohaterowie nie walczą w pustej przestrzeni, ale cóż. To taki typ, co to się nie da żadną miarą przekonać.
Ichigo jest już praktycznie wszystkim, co kiedykolwiek pojawiło się w mandze. Przerobił każdy gatunek/rodzaj/rasę/podgatunek/etc. Byakuya to umiera to zmartwychwstaje. Zaraki uwalnia swoje zanpakutou. Jeszcze brakuje Rukii, która wyskoczyłaby nagle z wiadomością, że tak naprawdę jest swoją zmarłą siostrą. I wtedy już naprawdę nic by mnie nie zdziwiło.

Baude napisał:

Podobno ostatnio pojawiła się logika...

Staram się być na bieżąco, chociaż niekiedy jest to trudne, ale... jeśli się pojawiła, to na krótko. Uciekła szybciej niż się spodziewaliśmy.

Baude napisał:

Czy tylko mi Mike pasuje na człowieka, który przynosi Erwinowi Herbatkę? Tak Hanji ma Moblita, Levi miał Petrę, a Erwin Mike'a.

Od wczoraj próbuje znaleźć obrazki z Mike'am, który przynosił Erwinowi herbatę. One są gdzieś, w tych niezgłębionych toniach Internetów.
Zapewniam cię, że nie. Tysiąc razy wyobrażałam sobie jak Erwin ciężko pracuje nad nowym planem misji za Mur - oczywiście ignorując potrzebę snu - i Mike stawia przed nim kubek z ciepłą kawą. Co samo w sobie było doskonałym powodem, by zaraz przypomnieć dowódcy, że jest tylko człowiekiem, a poduszka nie gryzie :'D

Co do Perty biegającej za kapralem z kubkiem herbatki - myślałabym raczej nad melisą. Uspokaja, odpręża, pozwala chociaż na chwilę się rozluźnić. Nie wiem czy to tylko ja, ale nie widzę Petry, która oficjalnie przynosi przełożonemu herbatę. Stara się to robić niepostrzeżenie, gdy Levi nie patrzy, gdy jest diabelnie zajęty czymś innym. Tak przynajmniej myślę. xD
Moblit jest wykorzystywany przez Hange. Nauczyła go, żeby za nią latał z kubkiem kawy/herbaty. Zresztą jemu to specjalnie nie przeszkadza. To też okazja, żeby się upomnieć o zdrowie pani podpułkownik. <3
*Tak, Moblit jest biedny.*

Takie pytanie czysto hipotetyczne - jak myślicie, komu przysługiwałby fotel dowódcy za dwadzieścia/trzydzieści lat? Jean, Armin czy może Eren? :'D

Hanji napisał:

Niesamowite. Ludzie, którzy nie mają za sobą choć jednego odcinka Bleach'a naprawdę istnieją. *Robi zdjęcie jak Chińczyk pod Zamkiem Królewskim.*

No, nie oglądałam bo raz, że nie przepadam za tasiemcami, a dwa, że mnie tamtejsza tematyka nie kręci :P

Hanji napisał:

Takie pytanie czysto hipotetyczne - jak myślicie, komu przysługiwałby fotel dowódcy za dwadzieścia/trzydzieści lat? Jean, Armin czy może Eren? :'D

Jeanowi! Armin bardziej pasuje mi na głównego stratega. A gdyby Eren jednak przeżył to... Nie wiem, jakaś inna wojskowa ranga by mu się należała. Chyba, że od razu zostałby komandorem za uratowanie ludzkości xd

Hanji napisał:

Takie pytanie czysto hipotetyczne - jak myślicie, komu przysługiwałby fotel dowódcy za dwadzieścia/trzydzieści lat? Jean, Armin czy może Eren? :'D

Nikomu. Przyjdą tytany i wszystkich zjedzą.

Jeśli nie zjedzą to stawiam na Armina. Jest bystrzejszy niż Jean, ten raczej będzie kimś takim jak Mike.

W ogóle to zastanawiam się, co jest z tym całym obojnactwem Hanji - jak dla mnie to trochę nieudolne trollowanie ze strony autora. Przez całą serię była kobietą (mam bystre oko, mam tomik po angielsku i z całą stanowczością muszę stwierdzić, że faceci u Isayamy NIE MAJĄ długich rzęs, a gdzieś nawet widziałam, że Hanji ma cycki), a teraz nagle zarzeka się, że jej płeć nie jest pewna. Dla mnie Hanji dalej jest babką, niech sobie koleś nie myśli, że może mnie w tej kwestii nabrać.

W mandze Hanji wygląda o wiele bardziej męsko niż w anime. Chociaż osobiście też przywykłam do tego że jest kobietą.

Albo po prostu Isayama jeszcze nie umie rysować tak dobrze. Dla mnie to babka i już :P Nikt mi nie wmówi, że jest inaczej.

Buuu. Wyrzuciło mi opinię, że dla szalonych naukowców płeć nie ma znaczenia!

Mam nowe HC: Levi nie umie tańczyć xD

Mnie ostatnio chodzi po głowie levi, który tańczy tango z erenem bo przegrał zakład.

https://www.youtube.com/watch?v=-6-6kN79oIA
Przegrał zakład, mówisz... *Składa dłonie w piramidkę, podstawiając do filmiku kaprala i Erena.*

O Hange nie będę się wypowiadać, bo gdy zadebiutowała na kartach mangi Isayama od razu zastrzegł, że to przedstawicielka płci pięknej. Nie możemy się oszukiwać, wstępując w szeregi Zwiadowców kobiety nie liczą na eksponowanie wdzięków. Przetrwanie zawdzięczają sile, sprawności fizycznej, a to często wyklucza talię osy i biust Pameli Anderson. Podobna sytuacja była z Nanabą. Autor zmieniał zeznania kilkakrotnie, ale w oficjalnych statystykach figurowała jako kobieta. Identycznie Zoe.
Mnie tylko mierzwi jego niezdecydowanie co do zapisu personaliów pani podpułkownik. Hanji, Hange - długo myślałam, że drobne zmiany wynikają ze względów fonetycznych. Ale to raczej mało prawdopodobne. Raz Eren zwraca się do Zoe jako do "pani Hange", a raz "Hanji". Boli mnie ta niekonsekwencja.

Czy to tylko moje hc i wnikliwe obserwacje, ale sądzę... że Levi nie jest aż tak wysoko w oficjalnej hierarchii Zwiadowców? Były publikowane skrótowe piramidki, na których kapral był zaraz za Erwinem, ale śledząc mangę nie mogę nie zareagować na fakt, że Zoe dysponuje większą ilość podwładnych. Mówię tutaj o rozdziale sprzed jej wypadku, gdy pojawił się Opancerzony Tytan i jego Kolosalny kumpel z misją porwania Erena. Rozporządzała wtedy nie tylko swoim oddziałem. Pokazała swoje opanowanie.

Generalnie "kapral" to bardzo niski stopień wojskowy, ale może już dowodzić jakimś małym oddziałem.
Niekonsekwencja w zapisie imienia Hanji jest raczej winą tłumaczy.

Przez to wszystko jestem prawie pewna, że:
- w piwnicy Erena znajduje się jakieś podziemie, gdzie cała ta banda ma kryjówkę
- robią to bo uważają, że ludzkość jest słaba
- ta organizacja istnieje od 100 lat
- to właśnie oni porywają ludzi i robią z nich tytanów
- ojciec Erena jest jednym z takich ludzi
- a Annie, Reiner, Bertholdt i Ymir są w to wszystko zamieszani (akurat o tym to jestem przekonana)

Dziwne teorie Sheina są dziwne.

Rin :'D napisał:

Przez to wszystko jestem prawie pewna, że:
- w piwnicy Erena znajduje się jakieś podziemie, gdzie cała ta banda ma kryjówkę
- robią to bo uważają, że ludzkość jest słaba
- ta organizacja istnieje od 100 lat
- to właśnie oni porywają ludzi i robią z nich tytanów
- ojciec Erena jest jednym z takich ludzi
- a Annie, Reiner, Bertholdt i Ymir są w to wszystko zamieszani (akurat o tym to jestem przekonana)

A ja myślę, że są tam plakaty. Wiesz, z Free! *Powaga*

Cokolwiek tam jest i tak nie dotrą do piwnicy żywi. Nawet się nie łudźmy. xD

Nie, bo Annie i tytano-ludy to ruch oporu przeciw królowi! Tak jak zwiadowcy, tylko są tytano-ludźmi i mogą bezpiecznie żyć sobie za murami!

Hanji napisał:

Cokolwiek tam jest i tak nie dotrą do piwnicy żywi. Nawet się nie łudźmy. xD

Skąd taki pesymizm w tobie, moja droga? Wszystko jest możliwe ;)

Rin :'D napisał:

Skąd taki pesymizm w tobie, moja droga? Wszystko jest możliwe ;)

Bo nadal nie mamy pewności czy ktokolwiek przeżyje? :'D Isayama jest jak Martin (Gra o Tron) - obiecuje, że nikogo nie zabije, po czym skład kaprala przypomina efektowny dżem.

Może dotrą do piwnicy. Ale co będzie, jeśli się okaże, że nic tam nie ma? Nie ma odpowiedzi, których szukali? Takiego zakończenia Isayama nigdy nie negował.

No, nie negował, ale zapowiadał, że je zmieni, więc... Poza tym gdzieś przeczytałam, że gdyby spróbował zabić Leviego, to wydawca by go zaszachtował bo Levi to kura znosząca złote jajka i większość fanek SnK kupuje i czyta mangę głównie dla niego xD

Zanim pójdę jeszcze - ja domagam się rysunku Levi'ego jako kury!

NARYSUJĘ!
Jak będę miała dostęp do tabletu i SAIa xD

https://2img.net/h/oi59.tinypic.com/x5xpqh.png
Oto i on xD

Piękne, dziękuję <3

*Padła i nie wstanie.*

"Jestem Ackerman. Levi Złota Kura Akcerman". Nie wiem dlaczego mnie to bawi. Szczególnie w tonacji Casino Royal.